Życie czasem bywa okrutne. Miałam wszystko czego potrzebowałam: kochającą matkę, piękny dom, wspaniałych przyjaciół, jednak los mi to wszystko odebrał. W jednej chwili bajka stała się koszmarem.
- Kochanie wrócę dziś późno. Tu masz pieniądze, zamów sobie pizzę na obiad, okej? - powiedziała, kładąc na stole kilka banknotów.
- Dobrze mamo, do zobaczenia wieczorem - odparłam, ściskając ją na pożegnanie…
-Do zobaczenia - odparła mama, całując mnie w czoło.
Chwilę później wyszłam do szkoły. Gdy tylko wróciłam, odebrałam telefon z najgorszą nowiną na świecie.
- Nazywam się Jarosław Kowalski, jestem komisarzem policji. Czy rozmawiam z panną Zofią Kwiatkowską ?
-Tak, o co chodzi?
-Twoja mama miała wypadek samochodowy. Bardzo mi przykro, ale nie żyje.
Pytał mnie czy mam jakąś rodzinę u której mogę się zatrzymać, jednak ja w ogóle go nie słuchałam. Myślałam tylko o jednym: moja ukochana mama zginęła, zostałam sama…
Mój ojciec 2 lata temu wyjechał do Anglii, do pracy, ale już nie wrócił. Poznał tam jakąś kobietę i ożenił się z nią. Próbował się ze mną skontaktować wiele razy, lecz nie chciałam z nim rozmawiać. Nie mogłabym po tym, jak nas zostawił - mnie i mamę. Okazało się jednak, że będę musiała z nim zamieszkać.
Fabuła dosyć ciekawa. Mama zginęła w wypadku i bohaterka zmuszona jest przeprowadzić się do ojca z kórym nie miała kontaktu dwa lata. Przykre.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w drugim rozdziale nasza bohaterka Sophie - nie lubię imienia Zosia - nie zapomni, że jej mama zginęła i bd to przeżywać, a nie jak w innych historiach, że ona o tym zapomni.
Czekam na pierwszy rozdział
Życzę weny <3.
Isiia.
A mi się nie podoba. Kompletnie.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim brakuje uczuć. Za mało szczegółowo opisana postać główna, a raczej, powiedziałabym, niezbyt interesująco. Ja rozumiem, że rozpiszesz się w kolejnych rozdziałach, ale jak na prolog, czegoś tu brakowało. Czegoś, co sprawiłoby, że z niecierpliwością będę czekać na pierwszy rozdział, najlepiej gryząc paznokcie, żeby podgrzać atmosferę.
Poza tym: za dużo dramatyzmu. Ta dziewczyna straciła matkę i tylko matkę i to nad nią powinna się zalewać łzami, nie nad straconym domem i wspaniałymi przyjaciółmi i bóg wie czym jeszcze. Napisałaś to tak, jakby była zmuszona wyjechać natychmiast na Syberię a nie do ojca. Przesada.
I ostatnia rzecz: piszesz, a w każdym razie masz zamiar, o One Direction. Blogów o tym jest co nie miara, więc potrzebujesz czegoś, czym możecie się wybić. Takiej rzeczy, dzięki której nawet największe antyfanki 1D będą mogły powiedzieć, że to opowiadanie jest wciągające. I tego też nie masz.
Na podsumowanie powiem, że dobry autor to taki, który dobrze przyjmuje krytykę i uczy się na błędach.
Życzę powodzenia w pisaniu kolejnych rozdziałów, oby nie były tak rozczarowujące.
jest ciekawe ale niekoniecznie mam coś takiego ze nie moge sie doczekac kolejnych rozdziałow, ale z checia przeczytam kolejne rozdzialy : ) wiec czekam : )
OdpowiedzUsuńCo ile bedziesz dodawac rozdzialy ?
OdpowiedzUsuńDziękujemy wszystkim za komentarze! Szanujemy wypowiedzi zarówno pozytywne ( które niezwykle motywują i cieszą), jak i negatywne ( dające do myślenia). Doceniamy to i zapraszamy na Rozdział I już w piątek! Mamy nadzieję,że się nie zawiedziecie i będziecie śledzić losy Sophie!
OdpowiedzUsuńAga i Monia
Już się nie mogę doczekać <3
OdpowiedzUsuńSuper się zaczyna. Czekam na rozwój wypadków w postaci następnych rozdziałów.
OdpowiedzUsuńBożenka
Ciekawy styl pisania. Musicie mieć dobre oceny z j. polskiego :)
OdpowiedzUsuńMam 36 lat, ale podejrzewam, że opowiadanie mnie zaciekawi ;) Czekam na pierwszy rozdział i życzę zapału do dalszej, podejrzewam niełatwej pracy ;)
pozdrawiam- Ewa
jej naprawdę niezłe ;D!
OdpowiedzUsuńDobre, dobre :) ale tą info od policjanta może ubierzcie w inne określenia. Nie można do dziewczyny mającej, jak sądzę 15 lat 'twoja mama nie żyje'.
OdpowiedzUsuńZgodzę się z BitterSweetLust. Zbyt "prosto z mostu" Ale serio zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńKurcze.. Ciekawe ! Już po wstępie mi się spodobało. Szczerze powiem, że sam czegoś takiego raczej bym nie wymyślił.
OdpowiedzUsuńWnioskując po powyższych komentarzach, domyślam się, iż ten blog będzie o One Direction. Jestem chłopakiem i też ich lubię, dlatego z miłą chęcią przeczytam co ciekawego wymyśliłyście :)
Super prolog. Nie mogę się doczekać rozdziału 1. Mam prośbę możesz dodać obserwatorów. Zapraszam też do mnie
OdpowiedzUsuń* http://honey-opowiadania.blogspot.com/
*http://one-direction-w-moim.blogspot.com/
*http://onedirection-in-my-life.blogspot.com/
Ten blog został nominowany do LBA. Więcej informacji:
OdpowiedzUsuńhttp://1d-my-dream.blogspot.com/2013/07/2-nominacja-do-libster-awards.html
Prolog ciekawy. Radziłabym tylko uważać na spacje przed znakami interpunkcyjnymi, bo wtedy trudniej się czyta.
OdpowiedzUsuń"Nie mogłabym po tym, jak nas zostawił mnie i mamę." po zostawił powinien być myślnik, czyli tak: "Nie mogłabym po tym, jak nas zostawił - mnie i mamę.
Pozdrawiam Jamie.
Świetny prolog :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje 2 blogi
http://2peoplecanchangeyourlife.blogspot.com/2013_12_01_archive.html i
I
http://thepainneverleaves.blogspot.com/2014/01/prolog.html choć na tym już byłaś , ale dziękuje za poinformowanie mnie o tw blogu
Hmm... ostatnio często spotykam się na blogosferze z "motywem" śmierci bliskich i równie często się rozczarowuję... Mam nadzieje, że z tym opowiadaniem będzie inaczej, bo zapowiada się na prawdę obiecująco
OdpowiedzUsuńDo napisania
Breath